Spadała. Czy coś.
Nic nie widziałam, ponieważ pisarka nie zna się na Undertale. Załóżmy, iż coś widziała, ale nie pamiętała co. To nie jest ważne w tej historii.
Nie wiem, ile ona tam mogła spadać.
Ale w końcu poczuła pod sobą coś miękkiego. To cos okazało się żółte. I wyglądało jak kwiaty.
-Co tu się odjaniepawliło? - krzyknęła postać. Jej gładkie kasztanowe włosy zafalowały, kiedy podniosła się i usiadła na kolanach, rozglądając się w okoła pustki, która ją otaczała. A przynajmniej postać chciała, by włosy tylko lekko zafalowały, bo tak naprawdę zasłoniły całe pole widzenia. I nie były kasztanowe, ale brązowe. Drobny szczegół. W każdym razie kiedy wytwory naskórka odsłoniły jej oczy, ujrzała postać. Numer dwa.
Postać miała szramę na policzku, co było karykaturalne z jednego prostego powodu - szlachetna sylwetka była szkieletem, a posiadaczka brązowych włosów wiedziała, że czerwona szrama na czaszce jest niemozliwa logicznie. W tamtej chwili chciała odmówić molitwę, że jej biolożka nie widzi tej anomalii. Ale potem przypomniała sobie, że jest niewierząca. Drobny szczegół.
Szkielet ubrany był także w grube futro. Coś dziewczynie przypominał, ale nie wiedziała co... Spadanie do podziemii, szkielet, żółte kwiatki... Miała wrażenie, a tak właściwie było, że powinna to wiedzieć.
- Co ja tu robię? - zapytała opatulonego futrem.
Ze strony szkieletu rozległo sie niewyrażne mruczenie.
-COOOO?! - zapytała ponownie.
Oczy postaci zmieniły kształt z owalnego na półksiężyce.
- JESTEŚ W UNDERTALE! - krzyknął szkielet. Nagle jego chude kształty wydały się dziewczynie niezwykle pociągające. Przez jej myśl przeszło, że pewnie ma sześcipak. Ale zaraz, on jest zbudowany z kości. Nie ma mięśni. Chcąca być kasztanowowłosą westchnęła zawiedziona.
Drobny szczegół.
Nagle zorientowała się, że postać powiedziała jeszcze coś. Słowa dotarły do niej z opóźnieniem.
- Nazywam się Cross. - Powiedziała postać numer dwa. Cross.
Brązowłosa przez chwilę analizowała wszystko. No tak, to wszytsko przypominało jej Undertale, grę, na której punkcie miała świra całkiem niedawno. Jeszcze przed godziną. Jak ona mogła o niej zapomnieć?!
A ta postać przed nią był Crossem tym...
-SENPAI! - krzyknęła nagle. Jej ręce i nogi nagle zerwały się do tańca. Przypomniała sobie lekcje zumby ze szkoły i zaczęła tańczyć. Szło jej bardzo dobrze. Miała nadzieję, że jej crush nie zorientuje się, że nie pamięta wszytskich kroków. Tak właściwie żadnego.
Tutaj autorka chciała napisać że to drobny szczegół, ale ugryzła się w język i postanowiła kontynowac opowieść.
Cross podziwiał jej taniec przez chwilę. a przynjamniej brązowo...
Oh, autorka ma dość brązowłosej. Mogłaby napisać ,,Chcąca być kasztanowowłosą", ale jej się znudziło. Postanowiła więc, że zdradzi największa tajemnicę tego AU.
Mary Sue... Znaczy główna bohaterka miała na imię Agnieszka. To był kompletnie niespodziewany zwrot akcji. Prawda, czytelniku?
Cross przez chwile gapił się na nią, by końcu wydukać:
- Jak juz tu jesteś, to może pójdziemy na kawę?
Czyżby na białej twarzy pojawił się rumieniec? Niemożliwe, ale zaraz - jesteś właśnie na skraju internetu. Tu wszytsko jest mozliwe. Kość jarzmowa Crossa zrobiła się rózowsza niż zwykle.
Agnieszka ustanęła, a jej twarz przez chwilę wyrażała dozgonny szok. Jej nieosiągalny krusz właśnie stał przed nia i zaprosił ja na randkę.
Jedyna realną rekacja było dostanie drugiego, gwałtownego fangirlu. Jej twarz wykrzywiła się wnienaturalnym usmiechu aż po czoło. Noga obróciła sie o 100 stopni. Rozwinęła aniele skrzydła i pofrunęła delikatnie. Aureola rozświetliła jej włosy tak bardzo, ze nawet trochę przypominały kasztanowe.
- Kilka lat później*
Siema moje misiaczki!!!!!!!! To moje nowe AU - agnieszkatale. Nie znam się co prawda na Undertale ale co mi tam :********************** Koniecznie napisz ,,kiedy next?" i daj gwiazdkę... A zaraz, jesteśmy na wiki i nie możesz...
Muszę to opublikowąc na wattpadzie!
Ale możesz napisaci w komętarzu ze ci się podoba i chcesz to next