- Hej tam!
- Mam trochę dobrych gratów na sprzedaż!
Kup
- Czego szukasz? [Podczas kupowania]
- Dzięki! Wa ha ha! [Dokonanie zakupu]
- Ostrożnie z tym. [Odrzucenie zakupu]
Sprzedaj
- Ha!
- Próbuję się POZBYĆ moich gratów, nie zdobyć ich więcej.
- Chociaż, słyszałem, że jak chcesz sprzedać swoje rzeczy, to powinieneś udać się do Temmie Village.
- Gdzie to jest?
- ...
- Nie pamiętam.
- Ostatni raz Ci mówię, że nie chcę twoich rzeczy! [Opcja wybrana ponownie]
Rozmawiaj
- Co chcesz wiedzieć?
- [O tobie]
- Jestem tu od wielu lat.
- Może nawet od zbyt wielu.
- Nauka historii jest łatwa, jeżeli sam przeżyłeś jej tak dużą część!
- Ha ha ha!
- [Ten Emblemat ]
- Eh? Nie wiesz co to jest?
- Czego oni was teraz uczą w szkołach?
- Wa ha ha!
- To Delta Rune, godło naszego królestwa.
- Królestwa...
- Potworów.
- Wahaha!
- Wspaniała nazwa, co nie?
- Tak jak zawsze mówię...
- Stary Król Puszek Okruszek nie ma talentu do nadawania nazw!
- [Znaczenie Emblematu]
- Właściwie, to ten emblemat poprzedza zapisaną historię.
- Oryginalne znaczenie dawno już zostało zapomniane.
- Jedyne co wiemy to to, że trójkąty symbolizują nas - potwory pod ziemią, a uskrzydlone koło...
- Coś innego.
- Wiele osób twierdzi, że jest to 'anioł' z przepowiedni...
- [Przepowiednia]
- Och tak.. Przepowiednia.
- Legenda mówi, że 'anioł', który widział powierzchnię zejdzie z wysokości i przyniesie nam wolność.
- Później nadano przepowiedni dużo bardziej ponure znaczenie...
- Nazywając uskrzydlone koło 'Aniołem Śmierci'.
- Zwiastunem destrukcji, chcącym 'uwolnić' nas z królestwa żywych...
- Kiedy ja widzę to uskrzydlone koło...
- Myślę, że jest wytworne.
- Wahaha!
- [Przepowiednia #2]
- Co to ma być?
- Każesz mi się powtórzyć?
- Na pewno nie!
- Twoje oczy wciąż są sprawne...
- Idź przeczytaj książkę czy coś.
- Wahaha!
- [Król]
- Król Puszek Okruszek?
- Jest przyjaznym, beztroskim typem faceta...
- Jeżeli jeszcze tu trochę pobędziesz, to prawdopodobnie go spotkasz.
- Kocha spacerować i rozmawiać ze swoimi poddanymi.
- Eh?
- Czemu nazywam Dreemurra 'Puszkiem Okruszkiem'?
- Och, to świetna historia.
- ...
- Nie mogę sobie jej przypomnieć.
- Jak przyjdziesz później, to na pewno będę już pamiętał.
- [O Undyne]
- Undyne?
- Ta, to lokalna bohaterka.
- Tylko dzięki swojej determinacji wywalczyła sobie miejsce na szczycie Królewskiej Straży.
- Tak właściwie, to właśnie tu była i pytała o kogoś kto wygląda zupełnie jak ty...
- Ja na twoim miejscu bym się pilnował.
- I kupił trochę przedmiotów...
- Mogą uratować twoją skórę!
- Wa ha ha!
- [Wyjście]
- Uważaj na siebie, dzieciaku.
===Epilog Prawdziwej Pacyfistycznej Ścieżki===
Rozmawiaj
- [Czemu Puszek Okruszek?]
- Dobrze, już dobrze!
- Pamiętam to teraz dokładnie.
- To było podczas comiesięcznej audiencji na zamku. Królowa omawiała bieżące wydarzenia.
- Gdy zakończyła przemawiać, chciała podać mikrofon królowi.
- Jednakże, nie zauważyła, że wciąż trzyma mikrofon i powiedziała: "Twoja kolej, Puszku Okruszku."
- Wszyscy obecni wybuchnęli śmiechem.
- Kiedy zdała sobie sprawę z tego co powiedziała też zaczęła się śmiać.
- Po paru chwilach, król uniósł rękę.
- Tłum ucichł.
- Asgore pochylił się ku mikrofonowi i ze...
- Srogim wyrazem twarzy powiedział:
- "Drodzy mieszkańcy."
- "Dziękuję za przybycie."
- "Ja... Król Puszek Okruszek..."
- Reszta jest już historią.
- [Czy Asgore jest kozą?]
- E?
- Kozą?
- Wiesz, o czymś mi przypomniałeś.
- Kiedyś Toriel ubrała muumuu[1] w kwiatki...
- Ludzie cały czas jej mówili: "ładne muumuu", ale ona myślała, że wyzywają ją od krowy.
- Więc już nigdy więcej go nie założyła.
- Jakie było pytanie?
- Och.
- Racja.
- ASGORE.
- Jest naprawdę interesującym typem potwora.
- Najsilniejszym typem ze wszystkich.
- Nazywamy takich BOSSAMI.
- Moc ich DUSZY powoli przepływa na ich potomstwo...
- Co sprawia, że dzieciaki rosną, a ich rodzice się starzeją.
- Ale ASGORE nie ma dziecka.
- Więc utknął w swoim wieku.
- Prawdopodobnie na wieczność.
- Huh?
- Co jeżeli dziecko jest człowiekiem...? Co?
- Nie. To tak nie działa.
- Więc, jeżeli ASGORE jest twoim ojcem, na pewno cię przeżyje!
- [Asgore i Toriel]
- Och tak!
- Rzeczywiście.
- Toriel była królową, a Asgore królem.
- To było straszne kiedy odeszła.
- Zawsze wszyscy wiedzieli, że to ona była od myślenia, nie Asgore.
- Ale także troszku, troszku mi ulżyło, wiesz?
- Ta dwójka była wręcz nieznośna razem.
- Trącali się noskami, tulili i byli uroczy w miejscach publicznych.
- Zawstydzając swoje dzieci.
- Byli tak słodcy, że chciało mi się RZYGAĆ.
- Dzięki bogu, że te dni się skończyły!
- [Undyne]
- Undyne.
- Zmieniła się od czasów kiedy była małym urwisem.
- Dawnymi czasy sam byłem bohaterem.
- Gerson, Młot Sprawiedliwości.
- Gdy była młodsza, chodziła za mną aby popatrzeć jak kopię tyłki złym kolesiom...
- Czasami nawet pomagała!
- Chociaż, większość osób, które atakowała nie była złymi kolesiami.
- Na przykład listonosze, czy coś w tym stylu.
- Ktokolwiek to był, doceniałem to!
- Ha ha ha...
- A więc przybyłeś.
- Cóż za przyjemność.
Kup
Sprzedaj
- Nie kupiłbym twoich tandetnych gratów nawet z nożem na gardle.
Rozmawiaj
- Serio? TY chcesz pogawędzić?
- [Los]
- Dawno temu, ja i ASGORE zgodziliśmy się, że ucieczka byłaby bezcelowa...
- Gdybyśmy odeszli, ludzie zabiliby nas.
- Poczułem się trochę zdradzony kiedy ostatecznie zmienił zdanie.
- Ale teraz jak o tym myślę...
- To chyba miał rację.
- Bo mimo, że nie uciekliśmy...
- To ludzie i tak nas zabiją, prawda?
- [Zagroź]
- Żyłem zbyt długo, aby bać się czegoś takiego jak ty.
- Spróbuj, dzieciaku!
- ...Wiem, że tutaj nie możesz.
- Wah ha.
- Tylko dzięki wiedzy takiej jak ta przeżyłem tak długo.
- [Walcz]
- Eh? Walczyć z tobą?
- Nie, nie jestem bohaterem.
- Nigdy nie byłem.
- A tak w ogóle...
- Te stare kości nie dałyby rady walczyć z kimkolwiek.
- Jeden cios od ciebie i ja... hm...
- Przynajmniej przez rozmawianie z tobą, zdobyłem trochę czasu dla nich na ucieczkę.
- [Bohater]
- Nie jestem bohaterem.
- Ale wiem, że jest ktoś taki.
- Ktoś, kto nie spocznie póki nie zrobi prawidłowej rzeczy, choćby nie wiem co.
- Nie ma przepowiedni czy legendy o takim kimś.
- To coś, co wiem na pewno.
- Ten ktoś pokona cię.
Wyjście
|
|